sobota, 25 października 2014

Książki w Skyrim cz.4 - Prawdziwa Barenziah cz.3

Muszę się z przykrością przyznać, że od tygodni nie gram w grę, jedyne, co robię, to nagrywam te audiobooki. Cóż, praca, zmęczenie, złe samopoczucie...
Ale na blogu nie ma co mędzić, po prostu się usprawiedliwiam tym swoim 2 czytelnikom. :-)

W międzyczasie status rodzinny Asi zdążył się zmienić (jakże zresztą oczekiwanie [ang. expectedly]), zatem kolejną część uroczyście dedykuję Asi i Lilianie.

Prawdziwa Barenziah odc.3



Wybaczcie jak zwykle, że nagrywam to w środku nocy i przysypiam. Nie mam pojęcia, czy zmienią się czasy i będę jakoś wypoczęty kiedykolwiek... No i sorry, że tym razem fragment dłuższy, może się wam wolniej ładować początek.

Ale poza tym trochę newsów. Zapisałem się na forum (jedno z) dla graczy w Skyrim: http://www.forum.gamewalk.pl/viewforum.php?f=137
Jakoś tak padło na to, bo inne fora (elderscrolls.com) jakoś nie było dostępne, czy coś.
No i na forum poznałem parę osób, a przede wszystkim Dikajosa, niezwykłego gościa, który tam pisze opowiadanie umiejscowione w świecie Skyrim. Na początku myślałem: ciekawe, spojrzę, co ludzie o tym sądzą, odezwałem się w wątku i tyle. Ale potem, gdy zacząłem czytać opowiadanie, które umieszcza w odcinkach tamże, a głównie to tu na forum twórczości fanów, zobaczyłem, że to nie jest jakieś tam opowiadanko, tylko jakaś stutomowa powieść! No, rozmiar tego utworu (poznałem dopiero ze 3 części) jest imponujący. A tematyka i język - świetny. Na razie po Tamriel podróżuje (i to niezbyt oficjalnie) mała kilkuosobowa ekspedycja kupiecka, pod przywództwem dość ekscentrycznego Khajiita. I dołączył do nich pewien Elf, który właśnie stracił klan i wygląda mi na takiego głównego, epickiego bohatera, typu Aragorn.
Ma gość - znaczy Dikajos - talent i na pewno też samozaparcie. Przecież ileż to czasu musiało pochłonąć... Naprawdę, jak to już weszło do języka codziennego Polaków-widzów talent-shows: "jestem pod wrażeniem". Gratuluję i tylko tak dalej. Chyba spróbuję się zakumplować z Dikajosem. Zresztą zaczęło się od tego, że zaproponowałem wkręcenie mojej postaci do fabuły opowiadania. Ciekawe, czy coś z tego będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz